paź 12 2002

wnioski?


Komentarze: 2

W ramach walki z przeszloscia zaczelam myslec o tym co przede mna. Doszlam do wniosku, ze bedzie mi trudno zaczac cokolwiek od nowa gdzyz nie pokocham nikogo innego tak jak kochalam JEGO. Nie umiem zyc z kims innym tak jak z NIM zylam. Nie umiem mowic tych pieknych slow, ktore JEMU szeptalam do ucha. Ale ide do przodu bo tak trzeba. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nigdy juz nie bede tak kochana jak bylam w JEGO ramionach. Ale tule sie do kogos innego i staram sie byc szczesliwa choc to nie takie samo szczescie. Nie zapomne GO nigdy bo na zawsze wryty jest w moim sercu.

n0b0dy : :
Michaell
25 października 2002, 23:30
Niom szkoda ze juz Cie nie ma :-((( Slodziudkich snow Nobody
Michaell
12 października 2002, 18:25
Hmmm...coz moge Ci powiedziec Nobody .... u mnie jest podobnie ,nikogo nie bede darzyl takim uczuciem jakim darzylem JA,ona byla dla mnie wszystkim,ale tez brne do przodu ku przeciwnienstwu losu,nie wiem czy dam rade ,ale prze moj byly zwiazek jestem silniejszy i odporniejszy na bol.Pozdrawia Cie serdecznie.Nie martw sie ,wszystko sie jakos ulozy.Teraz juz ide.....nie wiem gdzie ale wychodze,pospaceruje by zimne powietrze dotarlo i zamrozilo mi mysli jakie do mnie wracaja...

Dodaj komentarz